niedziela, 5 stycznia 2014

Radości wolnych dni

Cudownie mieć tak dużo wolnych dni. Delektuję się każdą chwilą. W końcu mam czas i czuję że w dużo większym stopniu ogarniam rzeczywistość :) Jeszcze tylko dwa dni zostały i chcąc nie chcąc muszę już myśleć o wtorku i przygotowaniu się do zajęć, ale pociesza mnie fakt, że za dwa tygodnie znowu podładuję baterie, bo czekają na nas ferie zimowe :):):) W prawdzie potem dość długi drugi semestr, ale myślę, że nie będzie tak źle ;)

Korzystając z pięknej pogody w piątek pojechaliśmy na cudowny zachód słońca nad jeziorem. Hania była zachwycona, a my popstrykaliśmy trochę fajnych zdjęć. Zabieram aparat gdzie tylko się da i uczę się zatrzymywać w nim chwile :) Domyślam się, że wyglądaliśmy conajmniej śmiesznie na plaży bo oboje chodziliśmy z aparatami i robiliśmy zdjęcia, ale co tam ważne że było fajnie, a Hania miała frajdę bo uwielbia być fotografowana :) Bardzo lubię taki wspólny czas z D. i Hanią :)


Wczoraj natomiast wzięło mnie na pieczenie :) Upiekłam pyszne jabłka pod kruszonką, które chyba staną się naszym domowym rarytasem (w chwilach wolnych od diety ;)) i ciasteczka owsiane z kawałkami czekolady. Coś pomieszałam w przepisie i wyszły dość twarde, ale bardzo mi smakowały :)


Ponieważ jednym z moich noworocznych postanowień jest walka z lenistwem, w następnym poście podzielę się moimi pomysłami na pokonanie mojego osobistego leniuszka :)

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że tak miło spędziliście czas. Na pewno była to bardzo miła wycieczka - ze zdjęć emanuje spokój, piękno i kojąca atmosfera. Miłego tygodnia i wielu takich pięknych wypraw w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu :) Wycieczka była bardzo miła, a fakt że mogłam to udokumentować zdjęciami samodzielnie niesamowicie ekscytujący :) Czasem aż ciężko mi w to uwierzyć ale prowadzenie bloga niesamowicie porządkuje moją rzeczywistość ;)

      Usuń