W tym zwariowanym czasie Hania skończyła 6 lat :) Niestety w dzień urodzin wiozłam ją z gorączka do moich rodziców ale w miniony weekend dwa dni świętowaliśmy, w sobotę z rodziną, a w niedzielę ze znajomymi i ich dzieciakami :) Było dużo radości, oczywiście prezentów ( w tym roku bardzo praktycznych ku mojej radości, gdyż zabawek mamy aż za dużo ;)) Niestety nie spełniłam się w tym czasie kulinarnie, ale mój piekarnik szwankuje i nie piecze od spodu więc zrobiłam tylko jabłecznik (na prośbę Hani),a reszta to gotowce ale nie było źle (zdjęcia wkleję w późniejszym terminie bo nie mam ich na swoim aparacie)
Jeśli mowa o aparacie to uczę się życia z nim ;) Może śmiesznie to brzmi ale na serio muszę sobie przypominać o tym że go mam i uczę się łapać chwile :) Poniżej wkleję zdjęcia z ostatniego miesiąca (czyli odkąd mam aparat) m.in. zobaczycie na nich choinkę z piórek zrobioną przez siostry z Hani przedszkola, pękaty różowy dzbanek, którą kupiłam w sklepie pod blokiem za całe 20zł :), kilka zdjęć z naszego spaceru na Jasną Górę i ozdoby choinkowe, które można było podziwiać w specjalnej sali - rożne szkoły i przedszkola wzięły udział w konkursie na najpiękniej ubraną choinkę, Hani przedszkole również, stąd zdjęcie Hanusi przy choince no i bombka z płyty CD z jej zdjęciem :)
Teraz delektuję się wolnym czasem i feriami, które trwają u nas od soboty :) Wczoraj odwiedziłysmy moja przyjaciólkę i jej córeczkę, a dziś podarowałam sobie leniwe przedpołudnie :) Zaraz zabieram się za porządki, bo dom potrzebuje ogarnięcia. Ale mam ambitne plany na kilka wpisów w najbliższym czasie i mam nadzieję, że uda mi się dotrzymać słowa :)
Życzę wszystkim dobrego dnia, a tym którzy mają ferie udanego wypoczynku :)
Oczywiście nasz dwa koty też się załapały ;) no i moje dwa skarby na wałach jasnogórskich <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz