niedziela, 27 października 2013

Witam na blogspocie :)

Jakiś czas temu, natchniona i zainspirowana cudnymi blogami kilku wspaniałych kobiet postanowiłam stworzyć swojego bloga. Jego celem było podzielenie się z Wami moim życiem, znalezienie choć jednej pokrewnej duszy wśród blogujących kobiet, no i motywowanie się do lepszego życia. Bo fakt faktem blogi innych inspirują, a własny blog mobilizuje do tego by być bardziej twórczą, kochającą, uśmiechniętą. Nie wiem czemu tak jest ale w moim przypadku taka mobilizacja jest zbawienna, ponieważ bardzo szybko daję się wciągnąc codziennym obowiązkom, a że bardzo dużo pracuję poza domem, zmęczenie połączone z lenistwem pozwalają mi machnąć na wszystko ręką i uśpić wszelkie pragnienia życia nieco innego niż przeciętne, gdyż zupełnie nie interesuje mnie zagłębianie się w treści seriali i spędzanie czasu w towarzystwie pana telewizora. Tak więc pełna werwy, z pomocą męża stworzyłam swój wymarzony blog, znalazłam domenę naszegniazdko.pl i zaczęłam pisać. Niestety byłam jakby poza blogującym światem i mało kto zaglądał do mnie co przyznaje szczerze, sukcesywnie mnie zniechęcało. Potem zepsuł się nam aparat i nie mogłam dokumentować nic zdjęciami, a takie pisanie "na sucho" to żadna frajda. Tak więc mój blog sukcesywnie wymierał...
Dziś doszłam do wniosku, że bez blogowania moje życie traci na jakości, znalazłam adres bloga prawie identyczny jak mojej domeny i spróbuję jeszcze raz :) Zdjęć wciąż nie mam czym robić ale jak będę grzeczna to może Mikołaj przyniesie mi wymarzony aparat :) Póki co poradzę sobie wykorzystując męża i aparat w telefonie :)
Tak więc witaj blogowa przygodo, oby tym razem mi się udało :):):)

2 komentarze:

  1. Witam serdecznie w nowym miejscu!
    Widzę, że jeszcze sobie urządzasz kąciki powoli - to jest trochę jak wystrój wnętrza, własnego pokoiku, w którym chce się spędzać trochę czasu, nieprawdaż? Ja tak to odbieram i lubię czasem pozmieniać wystrój bloga. Życzę zatem miłej frajdy.

    Cieszę się Agnieszko, że znów można Cię "przeczytać" - robisz zdecydowanie za długie przerwy - jako Twoja czytelniczka śledząca każdy post, Twoje słowa i radości, popadam często w zmartwienie, że znów nie wiadomo jak sobie radzisz. Mam nadzieję, że tu się poprawisz.

    Nic się nie przejmuj brakiem aparatu - wklejaj fotki z telefonu, ja też tak często robię - przecież nie zawsze chodzi o ich jakość, częściej po prostu o oddanie chwili, przeżyć, wzruszeń.

    I nie zniechęcaj się małym ruchem na blogu - zawsze na początku tak jest. Pomyśl sobie czym byś się chciała dzielić - czy wnętrzami i wystrojem (pamiętam, że ten temat lubiłaś), czy poradami, przepisami, dietami, czy może wszystkim po trochu i swoimi na ten temat przemyśleniami - i działaj, pisz, wklejaj co Cię zainspiruje, oczaruje, dziel się pasją, myślami, refleksjami a czytelnicy na pewno się pojawią. Tylko nie milknij tak po prostu i na długo, bo przecież my tu po drugiej stronie jesteśmy.

    Pomyśl sobie, że ten blog ma sprawiać Ci przyjemność i być Twoim kawałkiem przestrzeni. Wydaje mi się, że gdy autor lubi swojego bloga i dobrze się "na nim" czuje to inni to wyczuwają. Wtedy zawsze znajdą się czytelnicy chętni podzielać ten kącik z Tobą. Życzę Ci z całego serca, by ten blog przyniósł Ci wiele radości i stał się oazą relaksu w codziennej pracy i krzątaninie. Uściski najserdeczniejsze!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu bardzo chcę być tu systematycznie i pisać o tym co w sercu i duszy, o moich pomysłach, pragnieniach i 1000 innych rzeczy. Pisząc na blogu żyję świadomiej, a w moim przypadku jest to wręcz uzdrawiające :)
      C do pustek na tamtym blogu to w sumie bardziej chodziło mi o to że sporo osób pisało mi że nie jest na bieżąco bo jestem poza blogosferą i nie mogą mnie dodać do obserwowanych blogów (Tobie się udało) nie wiem o co w tym chodzi, ale ja od początku bardziej chciałam być tu na blogspocie więc w końcu jestem :)
      Dziękuję Ci jak zwykle za to że jesteś, bo dla mnie osobiście od wielu lat Twój blog najpierw ten wcześniejszy i teraz obecny to miejsce gdzie ładuję akumulatory i odnajduję mnóstwo sił :)

      Usuń